W ostatniej prezentowanej części wspominaliśmy, że rok 2023 był „jałowy” dla właściciela zbioru. A tu proszę, niespodzianka. Pod koniec grudnia niemiecki sprzedawca wystawił na licytację niezwykłą widokówkę pochodzącą z czasów II wojny światowej. Z tego okresu dziejów pocztówek z Górzna nie prezentowaliśmy, ponieważ nie ma takich w zbiorze. Ta będzie pierwsza, ale na pewno nie ostatnia. Na awersie jest fotografia znanego widoku miasta od strony Fiałek (wtedy Brinsk-Fyalken, Бринск-Фиялки, Bryńsk- Fijałki nazwy zaczerpnięte z różnojęzycznych map epoki). Zamieszczone zdjęcie jest mniejsze niż format widokówki. Widać najbardziej okazałe i znane budynki miasta.
Od lewej widać zabudowania gospodarcze młyna na Górzance. Wyżej zabudowania gospodarcze należące do parafii oraz plebania i kościół rzymskokatolicki. Dalej budynek banku ( dziś LO), szkoły i kościoła ewangelickiego. Inne budynki są mało czytelne, nie dysponowano wtedy aparatami takiej rozdzielczości co dziś. Po lewej stronie znany napis „Gorzno Wpr.”(Górzno Prusy Zachodnie), chociaż „Wpr.” jest zrobiony inną grubością czcionki.
Na rewersie pierwsza niespodzianka na znaczku Rzeszy niemieckiej przedstawiającym feldmarszałka i Prezydenta Republiki Weimarskiej III Rzeszy Paula von Hindenburga (ten sam, który powołał na stanowisko kanclerza w 1933 roku Adolfa Hitlera) o wartości 6 reichspfenngów (nr 493,wydany w 1933r. ,katalog Zumstein) jest datownik nadawczy urzędu pocztowego w Brodnicy. Ciekawe dlaczego została wysłana z Brodnicy? Kartkę wysłano dnia 30.04.1941 roku do pani w miejscowości Crottendorf ,w Saksonii. I tu następna ciekawostka, a może zagadka? Jakim cudem na widokówce w 1941 roku znalazł się znaczek z 1933 roku? Prawie 8 lat leżał w urzędzie pocztowym? No nie, ponieważ Brodnica do 1939 roku była w Polsce. Taryfa opłaty się zgadzała (6 reichspfennig), ale używane i w obiegu były inne. Tekst napisany jest Kurrentą, chociaż obowiązującym pismem w szkołach było „Sütterlinschrift” (odmiana Kurrenty) zaprojektowane w 1911 przez Ludwiga Sütterlina a więc nadawcą musiała być starsza osoba. Ciekawostką jest to, że „Pismo Sütterlina” zostało w 1941 roku zakazane przez nazistów i wprowadzono do szkół alfabet łaciński. Nie wiadomo kto był wydawcą ani gdzie wydrukowano tę widokówkę. Znaki umiejscowione na kartce nie ułatwiają identyfikacji drukarni. Sprzedawca, od którego kupiono widokówkę także pochodzi z miejscowości w Saksonii i to całkiem niedaleko od Crottendorf . Rodzina? Raczej nie.
