Oto kolejne cudo, widokówka która ma swoją premierę i wróciła po 116 latach z Niemiec do „domu”. Jesteśmy nadal w kręgu tematu granicy prusko- rosyjskiej, w miejscu opisywanym w poprzednim odcinku. Na awersie trzy czarno-białe zdjęcia ułożone w ciekawym układzie w ramce z ornamentami oraz elementami liści i owoców kasztanowca. Podpis główny w tłumaczeniu brzmi „Pozdrowienia z rosyjskiej granicy”. Górne lewe zdjęcie przedstawia „Pruski Urząd Celny”, prawe „Rosyjski Urząd Celny”. Oba, dokładnie te same zdjęcia zostały wykorzystane w pocztówce opisywanej w części 19-tej z 1916 roku tylko, że tam były przez kolorystę pokolorowane. Ciekawostką jest zdjęcie dolne o podpisie „Kordon graniczny”. Nie mamy pojęcia z jakiej miejscowości ono pochodzi. Niewątpliwe, że jest to rosyjska strażnica przy granicy pruskiej. Może pochodzi z okolicy Beśnicy, Anielina, Rogala, Nowych Konopat, Krzyżówki, Oborczysk a może z innej miejscowości po stronie rosyjskiej (na mapach niemieckich np. z 1913 lub 1914 oprócz symbolu budynku są zapisy „kordon”). U dołu napis „Górzno, Prusy Zachodnie dnia” gdzie nadawca ręcznie zapisał datę 8 czerwca 1908 roku.
Uprzejmie zawiadamiam, że w dniu 13 marca 2024 r.(środa) o godz.10.00 w sali posiedzeń w Urzędzie Miasta i Gminy Górzno odbędzie się posiedzenie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
Szanowni Państwo przechodzimy do tematu już omawianego w części 11-tej (1914r.) oraz części 19-tej (1916r.). Chodzi o miejsce doskonale wszystkim znane a mianowicie granicę prusko-rosyjską. Były niemiecki urząd celny stoi do dnia dzisiejszego (Górzno Wybudowanie nr 91), po rosyjskim nie ma śladu (dziś to miejsce byłoby już w Sołectwie Szynkówko). Widokówka należy również do tych, o których nie mieliśmy zielonego pojęcia, że istnieje.
Oto kolejna oryginalna widokówka, która niedawno dołączyła do prywatnego zbioru. Tak, jest ona prawie identyczna z tą, którą prezentowaliśmy w części 43. Jest ona czarno-biała a tamta była kolorowana. Zapewne w detalu była tańsza. Na chodniku przed hotelem jest dokładnie ten sam numer 31 662 a więc mamy pewność, że chodziło o wewnętrzną numerację drukarni a nie o nakład czy numer widokówki. Dzięki dobrej jakości zdjęcia wiemy jaką kawę serwowano w hotelu i sprzedawano w sklepie. Ciekawe dlaczego nie widać szyldów na elewacji sąsiedniego budynku, które mogliśmy obejrzeć w części 44. z 1909 roku?
